Każde miasto ma swoje legendy, ale najwięcej z nich łączy się chyba z Warszawą. Jedno z najbardziej znanych podań opowiada o złotej kaczce.

Według legendy, żył kiedyś w Warszawie krawczyk- Lutek. Mimo biedy, marzył o by być sławnym i bogatym. Jego marne zarobki nie pozwalały na zbudowanie majątku, więc czas umilał sobie w gospodzie- słuchając pieśni o bohaterach, przygodach i bogactwach. Któregoś dnia Lutek usłyszał o Złotej Kaczce, która miała rzekomo znajdować się w podziemiach zamku Ostrogskich. Podobno tego, kto by ją znalazł kaczka miała ozłocić. Był jednak pewien szkopuł- labirynt korytarzy pod zamkiem utrudniała zadanie tak bardzo, że jeszcze żaden śmiałek nie powrócił z tej wyprawy.

Źródło: screen Youtube Adam Lutostański
Źródło: screen Youtube Adam Lutostański

Lutek niewiele myśląc pobiegł do pałacu szukać złotej kaczki. Kiedy wyczerpany dlugim eksplorowaniem pałacowych piwnic upadł niemal bez sił, zauważył w oddali łunę. Ostatkiem sił doszedł do komnaty wypełnionej złotem i zalanej wodą, po której pływała kaczka. Zgodnie z tym, co chłopak usłyszał wcześniej o kaczce, ta obiecała zrobić z niego bogacza. Jednak musiał on wykonać zadanie- otrzymał od kaczki sto dukatów z zastrzeżeniem, że musi wydać całą sumę w jeden dzień, a przy tym nie dzielić się z nikim choćby najmniejszą kwotą. Szczęśliwy Lutek udał się do wyjścia a następnie do miasta, gdzie najadł się za wsze czasy, kupił najwspaniajszego konia, drogie szaty i przepiękną biżuterię, najdroższą, jaką mógł znaleźć. Chłopak starał się jak mógł, jednak pod koniec dnia wciąż miał przy sobie pieniądze od kaczki. Wtem na swojej drodze spotkał żebraka w postrzępionym mundurze. Żal się zrobiło Lutkowi starego weterana, który popadł w niełaskę i zapomnienie i dał mu garść złotych monet. W tej samej chwili, ku osłupieniu wszystkich, rozbłysło gorejące światło, a w nim Lutek zobaczył piękną księżniczkę. To ona, zamieniona w Złotą Kaczkę dała Lutkowi pieniądze. Wykrzyczała, że skoro krawczyk złamał zakaz dzielenia się dukatami, już zawsze będzie biedny i zniknęła. Chłopak doszedł do wniosku, że i tak niebyłby szczęśliwy mając bogactwa i nie mogąc się nimi dzielić z potrzebującymi. Od tej pory nikt już więcej nie widział Złotej Kaczki w zamkowych podziemiach.

Źródło: screen Youtube Adam Lutostański
Źródło: screen Youtube Adam Lutostański

Na pamiątkę i przestrogę Złota Kaczka jest jednak ozdobą zamkowej fontanny. Sam pałac zaś pochodzi z XVI w. Został wybudowany przez kasztelana krakowskiego, Janusza Ostrogskiego. W późniejszym czasie pałac często zmieniał właścicieli. Ww wrześniu 1944 r. Niemcy spalili budynek podczas Powstania Warszawskiego. Nieruchomość udało się jednak odbudować i to zaledwie pięć lat póżniej. Jak wspomina portal Warszawa W Pigułce, aktualnie pałac jest siedzibą muzeum wybitnego kompozytora- Fryderyka Chopina, znajduje się tu także sala koncertowa.

To może Cię zainteresować: Zaskakujące wyznanie byłego kochanka Maryli Rodowicz. Tego się po niej nie spodziewaliśmy

Warto wiedzieć: Nadciąga zimowa aura. Synoptycy ostrzegają przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi, które mogą być niebezpieczne dla kierowców

Bądź na bieżąco z "Życiem": Górale nie będą mieć litości dla Andrzeja Dudy. Zapowiadają, że „zakopiańscy hotelarze zablokują zakopiankę”